piątek, 16 stycznia 2015

Komin i ślubne bukiety

Dzisiaj dalej z serii prezentów świątecznych. Tym razem moja pierwsza robótka na drutach. 
Początki były ciężkie. Najpierw ja, włóczka, druty i filmiki z instrukcjami. Na szczęście, potem przyszło wsparcie i dwie dodatkowe ręce. Po opornych początkach, dalsza praca była całkiem przyjemna.


Komin wykończyłam szydełkiem. Powinien być cieplutki, oby dobrze się nosił :)

I na koniec trochę florystyki - kilka zdjęć, jakie udało mi się wykonać na zeszłotygodniowych Targach Ślubnych w Zurychu. 


Bukiet dla "pikantnej" panny młodej.


Miłego weekendu!




3 komentarze:

  1. Super komin! Mama na pewno się ucieszyła :). Ja ciągle myślę o drutach, ale jakoś nie mogę znaleźć czasu żeby zacząć. Ty pierwszy krok już zrobiłaś i wyszło super! Ta szydełkowa falbanka jest urocza :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Sliczne te Twoje prace, uwielbiam kwiatowy wianusze na motorze. Komin super, na zime jak znalazl. POzdrawiam serdecznie Beata

    OdpowiedzUsuń
  3. Te kompozycje mnie zachwyciły:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...