poniedziałek, 8 grudnia 2014

Dzień 1: ULUBIONA TRADYCJA ŚWIĄTECZNA W MOIM DOMU (wyzwanie blogowe)


Boże Narodzenie, święto obchodzone w wielu krajach, miastach, domach. Niby to samo, a praktycznie każda rodzina, w tym okresie posiada swoje własne, dodatkowe mini tradycje, które towarzyszą im tym w tym wyjątkowym czasie. 


Moje odczucia i przeżywanie Świąt wraz z wiekiem się zmieniają. Myślę, że to normalne i dotyka każdego z nas. Kiedy jesteśmy dziećmi wszystko wydaje się takie idealne i magiczne.
Będąc dzieckiem liczą się prezenty, smakołyki, zabawa i program telewizyjny. Teraz zależy mi na spędzeniu czasu z rodziną, wspólnym ubieraniu choinki, jedzeniu przepysznych, tradycyjnych potraw oraz na zobaczeniu szczęśliwych min bliski, kiedy otwierają podarki. W tych niezwykłych chwilach na pewno dużo bardziej wzrośnie tęsknota za tymi, którzy byli fundamentem świątecznych tradycji w moim rodzinnym domu i starali się z całych sił, aby każdy czuł się kochany i wyjątkowy. 

Ulubione tradycje mam 3, z czego tylko półtorej jest aktualnych.

1. 

PIERNIKI!
Pieczenie, wycinanie wzorów, zapach, smak, dekorowanie razem z kochaną babcią, mamą i siostrą. Tradycja trochę zanikła z różnych względów, ale wydaje mi się, że i tak nigdy nie opuści mojej rodziny. W tym roku sama piekłam i dekorowałam. Nie wyszły, aż tak dobre, ale są i w Święta się pojawią!

2. 

POMOCNIK MIKOŁAJA
Gdy byłam dzieckiem, każdą Wigilię spędzaliśmy u dziadków. Byliśmy my, mamy siostra z rodziną oraz dziadkowie. Obowiązywała zasada, że najpierw jemy kolację, a potem prezenty. I tu pojawia się kolejna moja ulubiona tradycja z dzieciństwa. Najmłodszy z rodziny, czyli JA, a po kilku latach mój kuzyn z MOJĄ pomocą ;D, po kolei wyciągał prezenty z pod choinki i wręczał osobie, której imię odczytał na podarku. 

3.

CHOINKA
Bez niej Boże Narodzenie nie istnieje. Uwielbiam wszystko, co jej dotyczy. Od kupowania, po dekorowanie i wpatrywanie się w światełka. 



11 komentarzy:

  1. Też uwielbiam choinki :) Nie wyobrażam sobie, by mieć sztuczne drzewko w domu.Podziwiam organizację piernikową, ja zawsze sobie obiecuję, że zrobię to wcześniej, po czym biorę się kilka dni przed Wigilią i niestety nie zdążają nigdy zmięknąć :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja najbardziej z tych tradycji lubie choinke i pierniki:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak dekorowanie choinki w wgapianie się w nią wieczorami - bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. u nas pomocnik Mikołaja też zawsze był :-)
    i zawsze pomocników było dwóch: ja i moja młodsza o 3 tygodnie kuzynka :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tęsknota to też nie jako świąteczna tradycja. W moim rodzinnym domku jest taki specjalny fotel dla najstarszego członka rodziny. Zawsze jak na niego patrzę przypominają mi się miłe chwile z tymi których już z nami nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  6. Robienie pierniczków to również i moja ulubiona, albo raczej jedna z ulubionych tradycji :) Najfajniejsze jest ich dekorowanie!

    OdpowiedzUsuń
  7. My z siostrą pierniki juz wypiekłysmy w listopadzie, teraz garuja sobie schowane w szczeknych pudełkach głęboko w szafie :D
    Czekają na przystrojenie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierniki i u nas królują, mój 2-letni syn miał zabawę jak nigdy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. U nas tez najmłodszy pomaga w rozdawaniu prezentów!!! ;))
    Ela z bloga sonrisaart.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierniczki już upieczone teraz tylko zostaje udekorowanie nimi choinki.:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...