Dam Wam trochę odpocząć od bombek,
choć czeka tu ich cała kolejka do zaprezentowania się :)
Dostałam nowe wyzwanie i postanowiłam mu sprostać.
Nie ukrywam, że była to miła odmiana w bombkowym szale!
I tak powstał pierwszy piesek - zawieszka do samochodowych kluczyków.
Całość z wełny czesankowej w różnych kolorach - beże, brązy, biel, ...
Ozdobiłam ją - bo to suczka - kokardką, co by była bardziej dziewczęca ;)
No i na koniec sama bohaterka, o niezwykle pogodnym charakterze.
Uwielbiająca zabawę i niekończące się aportowanie.
I jak?
Podobna???
Cudne pieski. Obydwa :)
OdpowiedzUsuńIdealnie udało Ci się odtworzyć poczciwe psie spojrzenie :)
OdpowiedzUsuń