Zapewne, zupełnie nie wiecie o co chodzi. Jeśli znalazłby się choć jeden czytelnik (oprócz "jego"), który by znałby tą postać, byłabym pełna podziwu. Nie martwcie się, ja też długo nie wiedziałam o jego istnieniu...
Jednak przyszedł czas, kiedy to mój mężczyzna zaczął mu poświęcać znaczną część czasu, a jego kosmiczne podróże, stały się niemal codziennością. Nie jestem w stanie wytłumaczyć Wam, o co tak na prawdę chodzi, więc posilam się słynną Wikipedią i cytuję:
"Kerbal Space Program (KSP) – komputerowa gra symulacyjna tworzona przez studio Squad, która pozwala graczom prowadzić swój własny program kosmiczny: budowanie i wysyłanie swoich samolotów i rakiet w przestrzeń kosmiczną. Gra pozwala graczom budować i wysyłać swoje rakiety w przestrzeń kosmiczną. Rakiety są zbudowane z gotowych modułów (części), takich jak silniki, skrzydła, koła, zbiorniki z paliwem i stateczniki."
Zainteresowanych odsyłam do źródła :).
Dostałam zadanie - wyszydełkowanie jednej z postaci. Pierwszy raz robiłam coś na "wzór". Musiałam sama zaplanować każdy słupek, detal, tak aby efekt końcowy był jak najbardziej zbliżony do wzoru. Nie można go nazwać pięknym, a nawet ładnym, ale coś w sobie ma ten zielony stworek :).
Raz, przed kolacją, dostałam pozwolenie i instruktarz wystartowania rakiety oraz lotu do orbity. Niestety (chyba jednak stety ;)), cała ta przygoda mnie nie wciągnęła i nie zrobiła na mnie wrażenia.
W tym momencie, chyba kończy się połączanie naszych pasji! :)
Miłego, słonecznego weekendu! :)
Czy tylko ja mam wrażenie, że on wodzi za mną wzrokiem i mruga do mnie?:)
OdpowiedzUsuńTatki mały "zezol" z niego ;)
Usuń