Ostatni miesiąc minął w zastraszającym tempie. Tym bardziej przykro, że był to wspaniały, rodzinny, po prostu niesamowity czas! Dla mnie dziś jest pierwszy "zwykły" dzień 2015 roku i w końcu znalazłam czas na spokojne blogowanie.
Jednak nie było, aż tak łatwo przebić się do tych przyjemności. Od rana rozpakowywałam walizkę, porządkowałam, odkurzałam,... aż końcu przyszedł czas na kubek dobrej herbaty i pisanie posta. Za oknem mrozik szczypie w uszy, ale za to od wczoraj do mieszania przenikają wytęsknione wspaniałości, w postaci promieni słonecznych.
W raz z początkiem roku, również u mnie pojawiły się postanowienia. Postanowiłam zadbać o ciało i duszę! Wczoraj rozpoczęłam trening. Oj ciężko było... dziś są zakwasy, ale uśmiech i dobry nastrój są tego warte. Niestety na efekty trzeba zaczekać, ale jestem cierpliwa. Do tego regularne, zdrowe posiłki i picie dużo wody. Zobaczymy jak uda się wytrwać, Jeśli chodzi o duszę, to jeszcze muszę coś zaplanować. Na pewno pojawią się jakieś założenia związane z blogiem!
A teraz parę słów o tym, co widać na zdjęciach. Główne założenie - filcowe zawieszki na choinkę, ale ze względu na swój nie do końca świąteczny charakter, mogą służyć cały rok i zdobić różne inne otoczenie.
A teraz lecę poodwiedzać inne blogi!
Fantastyczne te etno zawieszki!
OdpowiedzUsuń