Miała być bombka, ale zabrakło zawieszek...
Może jeszcze kiedyś się nią stanie...
Na razie jest sobie taka urocza,czerwona kulka z filcową choinką oraz cekinowymi ozdóbkami.
Równie dobrze może zdobić świąteczny stół, po prostu na nim leżąc.
Swoją prostotą jest mi szczególnie bliska :)
W tym roku jestem szybsza niż reklama Coca-Cola ;)
ale co zrobić jak tylko Boże Narodzenie i czas przed nim są wyjątkowo magiczne
i pozwalają na ogromną wypowiedź twórczą ;)
Pietruszko, a ile takie bombeczki u Ciebie kosztują?
OdpowiedzUsuńJest totalnie urocza! Bardzo mi się podoba. Święta wymagają przygotowań. Wcale nie zaczęłaś za wcześnie ;)!
OdpowiedzUsuńŚliczna tą bombeczka. A na stole też będzie się fajnie prezentować :)
OdpowiedzUsuń