Przed nami kolejny długi weekend.
Jednak nie jest taki zwykły, mało znaczący,
dlatego z tej okazji postanowiłam pokazać wam coś bardziej eleganckiego i z klasą.
Pewnie nikogo nie zaskoczę, jak powiem, że to kolejna bombka.
Jakoś w tym roku mam do nich wyjątkową słabość.
Pewnie, dlatego że taką zwykłą, białą styropianową kulkę można przyozdobić na tyle sposobów.
Cekiny, koraliki, koronki, co tylko dusza zapragnie :)
Akurat ta bombka ma średnicę 12 cm.
Ozdobiłam ją wełną czesankową, koronką, koralikami, szpilkami, cekinami no i wstążeczkami.
Billy coraz bardziej mi "pomaga".
To niesamowite jak taki mały kociak jest ciekawy świata, niezdarny, a
już nawet nie wspomnę o jego wielkim apetycie.
Dziś również przez przypadek weszłam do sklepu "Netto".
Znalazłam w nim fajne zestawy guzików dekoracyjnych w dość niskiej cenie.
Może w kolejnym poście wam pokażę.
Na razie się żegnam.
Życzę wszystkim wspaniałego lenistwa i pięknej pogody.
Ja 2 dni od rana do nocy spędzę w szkole, ale każdy ma na co zasłużył ;)!
Do napisania :)
Oooo, ta jest wyjątkowa! I jak zwykle błyszczy - uwielbiam!
OdpowiedzUsuńNa choince, to obowiązkowo musi błyszczeć ;) Chciałam właśnie, żeby przyciągała wzrok połyskiem, a nie kontrastem kolorystycznym :)
UsuńMusi być strasznie wciągające to "bombkowanie" :). Każda Twoja bombka mi się podoba! Ale jak coś się robi z sercem to nic dziwnego, że później się podoba "publiczności" :). Pozdrawiam Ciebie i Billiego-rozrabiakę! :)
OdpowiedzUsuńŻebyś wiedziała, że strasznie wciągające! Produkcja trwa :D
UsuńŁadnie, ładnie... ŚLICZNIE! Bardzo mi się podobają Twoje bombki :)
OdpowiedzUsuń