Nie stworzyłam nic specjalnego na dzisiejsze święto, bo go raczej nie obchodzę.
Całkiem przez przypadek, w zeszłym tygodniu dostałam dynię.
Miałam nawet czyste intencje zrobić z niej przeraźliwego potwora...
ale po pewny czasie, siłując się... poddałam się i pociachałam ją na kawałeczki.
Z jednej, dorodnej, 10 kg sztuki powstały dwie, pikantne zupy krem, placuszki i jeszcze trochę zamroziłam.
Powiem szczerze, że warto było ją poświęcić w celach kulinarnych!
Postanowiłam nadrobić moje braki i pokazać dziś nową bombkę,
taką trochę nawiązującą do Halloween....
przynajmniej kolorystycznie ;).
Bombka powstała na zamówienie,
na wzór tej, którą pokazałam parę postów wcześniej.
<BOMBA>
Produkcja bombek trwa.
Wczoraj na jednej straciłam igłę,
a dziś szykując wiązanki na cmentarz, przycięłam palec sekatorem.
Mam nadzieje, że to koniec niepowodzeń!
Życzę wszystkim świętującym i bawiącym się dziś
dużo strachów i cukierków,
a jutro spokoju, rodzinnych wspomnień i pięknej pogody.
Buuuuuuuuuuuuuuuuu............!
;)
Świetnie wygląda w tych kolorkach - cekinowe serduszka cudne!
OdpowiedzUsuńNiestandardowe połączenie kolorystyczne - wyszło super! :) Widze paznokcie pod kolor! :P
OdpowiedzUsuńAle mi dogadałaś z tymi paznokciami hihih ;)
Usuń