Co ja miałam za plany, pomysły... jakie ja rzeczy porobię na te święta, ale jak zwykle większość niestety nie wypaliła. Głównie ze względu na brak czasu, perypetie przeprowadzkowe, wielkie powroty do domu i szukanie pracy, a zapomniałam jeszcze o aklimatyzacji! Na szczęście, niektóre z nich mam nadal w głowie i postaram się w sezonie wiosennym coś Wam jeszcze pokazać :). Tyczy to się głównie moich, niespełnionych zapędów florystycznych (własna kwiaciarenka, to jest to!).
Z prostego powodu, jakim jest mój jutrzejszy brak internetu muszę opublikować tego posta dziś. Załóżmy, że dziś jest 31.03.2013 r. i właśnie wstaliśmy od śniadania :).
Dziś w końcu ta najważniejsza NIEDZIELA, więc postanowiłam te poprzednie trochę podsumować. Zrobiłam małą sesję moich dokonań. Tak na prędko i nie do końca jestem zadowolona, ale bardzo chcę coś zaprezentować :). Było co innego w planie, ale z powodu spędzania świąt poza domem, trzeba to odłożyć, może na przyszły rok... jak jeszcze tu będę ;). Jeśli porobię jakieś fajne fotki w same święta, to z miłą chęcią też pokażę.
Tutaj jeszcze mój bukiet urodzinowy od rodziców :)
i zielone uszate jajo!
Jajeczka.
W tym roku zrobiłam dwa, a w koszyku - jaju, znajdują się jeszcze zeszłoroczne,
wykonane metodą dacoupage oraz kupione.
Moja ptaszyna na bardzo aromatycznym hiacyncie.
Ptaszyna pilnuje jajeczek.
Moje stokrotki, tak rozkwitły!
W starej, niemieckiej wazie.
Kogutek i Kurra, niezbyt chciały pozować w rzeżuszce.
Bardziej im się podobało w rozmarynie ;).
Wesołych, rodzinnych i bardzo słonecznych Świąt!
życzy
Ptaszki i ten jajowy koszyczek są cudowne!
OdpowiedzUsuńJa też mam florystyczne zapędy i kwiaciarnia też mi się tam gdzieś marzy:). Wszystkiego dobrego na święta, radości, optymizmu i wiosny w sercu:)!!
OdpowiedzUsuń