Jaka zaskakującą jest tegoroczna jesień.
Dziś wcześnie wstawałam, bo jechałam do szkoły.
Ubrałam się ciepło, bo to koniec października i do tego wczesna pora, a tu zaskoczyło mnie takie ciepełko.
Niby fajnie, ale jak tu się ubierać skoro organizm już zaprogramowany na okrutną, zimną i szarą jesień.
Tym razem komplecik.
Obie filcowane na sucho wełną czesankową, o tej samej kolorystyce - kremowy, zielony oraz szary.
Ozdobione wstążeczkami i perełkami.
Bombki o średnicy 6 cm.
Dostępne osobno i w komplecie :).
I na koniec obiecany maluszek - Billy!
Właśnie jedną ręką piszę posta, a drugą zabawkę ;).
Pełne szaleństwo!
Pełne szaleństwo!
Jestem zachwycona Twoimi bombkami :)!! Wiem, że jestem monotematyczna, ale co ja mam napisać innego :). Kociak super :)!
OdpowiedzUsuńNiesamowity słodziak z Billiego ;)
OdpowiedzUsuńa bombki prześliczne ;)
pozdrawiam
Co za słodkie kocię!
OdpowiedzUsuńA bombeczki super! Te (z tych które do tej pory robiłaś) najbardziej przypadają mi do gustu :D
Cudowne bombki :) boskie :)
OdpowiedzUsuń