Pomysł na tą zawieszkę powstawał ot tak, ale na realizację, musiał sobie trochę poczekać. Już nie będę opisywać, jak ciężko mi było odkładać pracę na później. Małymi kroczkami w końcu udało się i już ma nawet właściciela. Dziś rano zapoznałam się z nowym, tatowym sprzętem fotograficznym i szybko przybiegłam pokazać wam moją, nową pracę, bo bardzo się stęskniłam!
Wyszło trochę bardziej jesiennie, niż wiosennie, ale skoro za oknem, tej wiosny mamy zimę, to wszystko dozwolone!
Podwójny, gruby, jasnoszary filc, w około filcowany na sucho wełną czesankową. Zawieszkę ozdobiłam cienkim, bordowym filcem, różnymi koralikami, mniej i bardziej cennymi oraz tasiemkami.
Zawieszkę zgłaszam na wyzwanie Rękoczyny Antilight - koraliki w ART-PIASKOWNICY.
Jestem zakochana w Twoich zawieszkach - są naprawdę wyjątkowe :) Połączenie koralisiów i filcu cudne!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w 200%!
UsuńFajne połączenie kolorów i fajny pomysł :). Mam nadzieję, że się nie obrazisz, ale postanowiłam też wziąć udział w tym wyzwaniu. To będzie moje pierwsze... Zdecydowałam się, bo dziewczyny prowadzą swoją stronę również po angielsku. Chyba nie będzie głupio wyglądało jak się zgłoszę.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się zgłaszasz i będę mocno trzymać kciuki. Jest kilka takich stron, które są prowadzone również dla zagranicznych blogerek. W końcu świat zobaczy Twoje cudeńka, które ja osobiście bardzo lubię nosić :).
UsuńŚwietnie pasowałaby do mojej filcowej torebki :P. Śliczna! Przeurocza jest:)!
OdpowiedzUsuńPrześlij mi fotkę torebki jak możesz :-)
UsuńA moja mama też właśnie sobie przypięła do filcowej torebki :)
UsuńFilcowe do filcowego - pasuje jak ulał:). Zdjęcie wysłane:).
Usuń