jajka, aparat, komputer,... robiły co chciały. Całkowity bunt na pokładzie. Ja z bezsilności i zmęczenia, też ich olałam i dziś, pokażę to co udało nam się razem zdziałać. Ponad połowę zdjęć, które zrobiłam musiałam wyrzucić, bo coś w aparacie źle nastawiłam. Już się boję, co powie D. jak to zobaczy... Starałam się uratować te lepsze, więc proszę o łaskawą ocenę.
To już ostatnia niedziela, przed tą Wielką, na którą wszyscy czekają. Ja osobiście świątecznego klimatu w ogóle nie czuję. Śniegi, mrozy, puchowe kurtki i czapki. Tylko w doniczce trochę wiosny, ale jak wiadomo kwiatek w doniczce, wiosny nie czyni!
W Niedzielę Palmową mam do zaprezentowania dwa jajeczka. Białą, plastikową podstawę pomalowałam farbką akrylową (kolor mojego autorstwa). Potem polakierowałam oraz poprzyklejałam filcowe paseczki i koraliki.
Jajo nr 1
Jajo nr 2
A teraz parę zdjęć z moimi stokrotkami.
Jajeczka zgłaszam do:
- Szuflady na Wyzwanie #6 - PISANKI
- DecoKreacji na "Wyzwanie Z JAJAMI"
- Pomorskie Craftuje Budzimy Wiosne kolorami - CZERWONY
Bardzo pomysłowe! Wyglądają naprawdę wyjątkowo :)
OdpowiedzUsuńMoja owca też się zbuntowała...I szyć się nie chciała. Masakra była:). Porzuciłam ją w kąt. Wole Crazy Owl, ale ona już na jutro bo dzisiaj zamykają mi się oczy. Jak będzie gotowa, to napiszę:).
OdpowiedzUsuńŁadne jajeczka :) A zdjęcia wcale nie takie złe :)
OdpowiedzUsuń