Tak jakoś wyszło, całkiem przez przypadek, że na soboty udaje mi się przygotować coś do kuferka ze starociami. Od razu zastrzegam, że nie będzie to tradycją!
We wtorek znowu wybrałam się na targ ze starociami. Niestety, tym razem, z tych, które mnie interesują, był tylko stragan z guzikami. Chyba pół godziny stałam i wybierałam. Właścicielka chciała mi nawet pomóc w szukaniu, ale skoro ja sama nie wiedziałam czego chcę, to byłam zdana tylko na siebie. Dużo towaru, pojedyncze sztuki, wśród których trzeba wybrać coś wyjątkowego. Zrobiłam małe zakupy, ale jeszcze nie miałam czasu wam ich pokazać. Umieszczę teraz tylko jedno zdjęcie, prezentujące całe zakupy, a przy kolejnych pracach, będę je osobno prezentować. Wspomnę jeszcze, że poszłam za ciosem i odwiedziłam pasmanterię. Zakupiłam metr pięknej, zielonej koronki, której użyłam do zrobienia dzisiejszej broszki.
A to cała kolekcja kolorystyczna, jaką udało mi się zdobyć :)
Jeden z guzików zdobi dzisiejszą broszkę.
Może i robiona kilka dni, ale efekt cudowny :) Ja już piątą godzinę od rana szyję ogromną broche rajskiego ptaka. Jestem na finishu :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Czasami warto się pomęczyć ;) to mam nadzieję, że niebawem wszyscy będziemy mogli zobaczyć twoją brochę, trzymam kciuki i powodzenia!
OdpowiedzUsuń