Dziś, w końcu..., będzie coś z tematu "garden", choć trzeba stwierdzić, że nie brakuje tam dosłownej pracy "hand made". W ten weekend udało się pojechać na wieś i zobaczyć szkody jakie narobiła zima i wspaniałości, jakie już zgotowała wiosna. Pogoda dopisała, aż szkoda, że tylko dwa dni tam spędziłyśmy. Muszę przyznać, że masa pracy na nas czekała, trochę udało się zrobić, ale niestety jeszcze dużo przed nami. Ale w sumie o to w tym wszystkim chodzi, bo praca w ogrodzie to czysta przyjemność. Zaliczyłyśmy także ognisko i pieczenie kiełbasek, a na dodatek muszę się pochwalić, że nie pierwsze w tym roku.
Chciałabym Wam pokazać parę najpiękniejszych, wiosennych ujęć.
Na jesień wsadziłam ponad sto różnych cebulek, a teraz czekam na efekty. :)
A te tulipanki przywiozłam w zeszłym roku z Holandii :)
Krokusy prawie przegapiłyśmy... wybrałam takie, które jeszcze jakoś pozują do zdjęcia ;)
A tak pracuję już nad kwiatową wymianką :)
Moje krokusy w ogródku zjadły myszy...Ale wyszło kilka i 3 tulipany :).
OdpowiedzUsuńNie strasz mnie tu myszami ;p
UsuńAle podobno dobry sposób, to sadzić cebulki w pudełkach po dużym jogurcie albo śmietanie :).
UsuńWiosna w pełni! Mam nadzieję, że niedługo tulipay zakwitną :). Fajnie jest patrzeć jak się wszystko budzi do życia.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ogniska. Gdybym tylko była bliżej na pewno bym się wprosiła :). Dobrze pamiętam to które miałyśmy rok temu.
W Twoim candy sama bym wzięła udział, ale niestety moja "pomocnica" za daleko.
no no :) jak cebuli rozkwitną to będzie kolorowo :) zapraszam do mnie na wiosenne ujęcia :)
OdpowiedzUsuń